poniedziałek, 20 grudnia 2010

jeeeeeep

Hmm tak tak wydawałoby się, ze wyspa malutka, więć pewnie da się wszedzie dostać na piechotę...
Nic bardziej błędnego. Drogi wiją się jak serpentyny, zaraz nad przepaścią, raz w górę raz w dół. Kierowcy nie hamują na zakrętach, bo muszą się rozpędzić przed wzniesieniem. Biedni ci co mają manualną skrzynię biegów..
Nie ma autobusów. Jedyna opcja to wypożyczenie pojazdu. I tu do wyboru mamy skutery, quady, i dwuślady - jeeeepy.
Są ektra, otwierasz dach i z aparatem w dłoni przejeżdzasz wyspę wzdłuz i wszerz... Gorco polecam!! jeep.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz